Rozpoczął się sezon ogrodowo- balkonowy. Ja również wybrałam się do hipermarketu po sadzonki. Nie przeraziło mnie zatrzęsienie osób polujących na co ładniejsze i oczywiście atrakcyjniejsze cenowo roślinki. Większość osób nie wie jeszcze co i jak zaaranżować. Na miejscu próbuje zaczerpnąć informacji, niestety nie zawsze skutecznie. Zazwyczaj nie przepadam za gorącymi, handlowymi okresami, ale to ogrodowe szaleństwo wciąga i mnie:) Każdy przecież chce mieć swój wymarzony skrawek ziemi, tudzież balkonik.
Podpatruję sąsiadów delektujących się swoimi balkonowymi rewolucjami i pieczołowicie dbającymi o detale, drobiazgi dekoracje. Wieczorne podlewanie kwiatków i pogawędki z sąsiadami stają się niemal codziennym rytuałem. Solarne światełka powtykane w balkonowe donice, tworzą wieczorem nieziemski klimat.
Ja też posadziłam co nieco :), a ponieważ to jeszcze małe i niewiele widać, postanowiłam zrobić kilka dekoracji balkonowych z użyciem sztucznych kwiatków i innych ozdabiaczy. Wyglądają naprawdę efekciarsko :) Może nie mam zbyt dużego pola do popisu, ale cieszę się tym co mam :) Brakuje tylko mojej mamy, która ma "złotą" rękę do kwiatków.
Jeszcze jutro wyprawa do Ikei po osłonki i lampiony. Pojawiły się fajne ażurki w pastelach. Polecam, cudne !
Po weekendzie dorzucę fotki :)